Przetestowałem pożyczkę Vivus – tą pierwszą darmową z reklam

Tyle obecnie reklama tych firm pożyczkowych, że głowa boli – jedni mówią, że są straszne, że lichwa i złodziejstwo, a inni korzystają. Z wielkimi obawami postanowiłem sprawdzić na własnej skórze. W zasadzie zrobiłem to na potrzeby mojego nowego bloga finansowego, który aktualnie przygotowuję i planuję uruchomić już niedługo.

Miał już dawno ruszyć, ale trochę z braku czasu to wszystko się opóźniło. Mam nadzieję, że uda mi się Was przekonać do odwiedzania również jego. Mam też świadomość, że ten blog jest stary i porusza tyle różnych wątków, że w sumie zrobił się chaotyczny. Dlatego chcę się skupić na czymś nowym.

No ale do rzeczy. Vivus reklamuje się, że daje pierwszą pożyczkę za darmo. No to postanowiłem sprawdzić, czy na prawdę. Celowo pożyczyłem najmniejszą kwotą jaką się dało, czyli 100 zł. Nie były mi potrzebne wcale pieniądze. Zrobiłem to tylko z ciekawości, bo lubię sam zawsze sprawdzić coś niż opierać się na opiniach innych. Pożyczyłem najmniejszą możliwą kwotę na wszelki wypadek,  gdyby się okazało, że nie jest wcale darmowa. Przy takiej kwocie założyłem, że odsetki będą symboliczne. Nie wziąłem za to pod uwagę opłat. Na szczęście pożyczka rzeczywiście okazała się darmowa. Pożyczyłem stówę i oddałem po tygodniu też stówę.

Poza promocją wiem jak to wygląda wystarczy spojrzeć na oprocentowanie, ale te pierwsze darmowe pożyczki są ciekawą opcją, jak ktoś potrzebuje drobnej kwoty na kilka dni (maks. 30 – bo taki okres obejmuje oferta pierwszej pożyczki za darmo) i jak ma pewność, że się zmieści w terminie, bo jak nie spłaci się w terminie to pożyczka przestaje być darmowa i sporo za nią zapłacimy.

Nie wiem jak jest w innych firmach, bo przetestowałem tylko Vivus. Pieniądze nie przyszły tak szybko jak to jest w reklamach, czyli w 15 minut – przyszły dopiero drugiego dnia roboczego, ale to chyba i tak szybko i zależy to też od księgowania przelewów w bankach.

Jak nowy blog ruszy to przygotuję szczegółową analizę tej pierwszej darmowej pożyczki w Vivus.

Edycja 22.12.2015:

Dawno już uruchomiłem mojego bloga finansowego i tam teraz głównie piszę. Tylko całkowicie zapomniałem o tym wpisie. Tutaj możecie przeczytać analizę, którą obiecałem przygotować:

Moja opinia o Vivus dotycząca pożyczki (pierwszej darmowej), którą wziąłem dla testów

Powiązane wpisy:

 

 

 

Dodaj komentarz